WM.pl
14 maja 2025, środa
imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja
  • 13°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Zawsze można na niego liczyć

2024-01-02 11:20:00(ost. akt: 2024-01-02 11:31:52)
Jan Leoniec wykonuje modele od kilkudziesięciu lat

Jan Leoniec wykonuje modele od kilkudziesięciu lat

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

Jan Leoniec niedawno świętował 50-lecie modelarni, która działa przy Spółdzielni Mieszkaniowej "Warmia" w Lidzbarku Warmińskim. Modele, które zbudował można oglądać m.in. w Muzeum Tradycji Kolejowej w Węgorzewie i w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lidzbarku Warmińskim.

Warto przeczytać

  • Sąd surowszy od prokuratora
  • Nie bał się zareagować. Pościg za nietrzeźwym kierowcą
  • Senior z Dywity ofiarą oszustów. Stracił niemal 170 tys....
Aż trudno uwierzyć, że modelarnia prowadzona przez pana Jana działa od pół wieku.
— Pochodzę z Węgorzewa i tam, jeszcze jako młody chłopak, chodziłem na zajęcia do Klubu Morskiego, gdzie robiłem pierwsze modele. Były to łódeczki — wspomina Jan Leoniec. — Później, kiedy służyłem w wojski w Orzyszu, zaglądałem też do tamtejszej modelarni. Kiedy zostałem przeniesiony do jednostki wojskowej w Lidzbarku Warmińskim przejąłem modelarnię. To był 1 września 1973 rok, więc minęło pół wieku.

W tamtym czasie we wspomnianej lidzbarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, poza modelarnią, funkcjonowało też kółko filatelistyczne, plastyczne i radio klub. Modelarnia zajmowała pomieszczenie w piwnicy budynku przy ul. Legionów w Lidzbarku Warmińskim. Budowano w niej na początku modele latające, później pływające i wreszcie kolejowe. Z zajęć głównie korzystały dzieci i młodzież, ale pojawiali się także dorośli.

— W tamtych czasach były środki na działania społeczno-wychowawcze — opowiada pan Jan. — Dlatego wszystkie te kółka zainteresowań się rozwijały. Kiedy tych środków na utrzymanie klubów zabrakło, znikały kluby w tym modelarnie. W tej chwili jest tylko osiem modelarni w całym naszym województwie. W tym roku nabór do naszej modelarni jest słabiutki. Myślę o tym, aby zakończyć jej działalność. 50 lat działalności to sporo, chyba wystarczająco.
Konstrukcje w modelarniach powstają w dwójnasób. Mogą być robione z gotowych plastikowych elementów, albo twórca modelu robi wszystko sam od podstaw — "od gwoździa i deski". Takie modele robi pan Jan.

Jego kilkanaście prac stoi w Muzeum Tradycji Kolejowej w Węgorzewie, którego siedzibą są pomieszczenia dawnego dworca kolejowego. Muzeum to powstało w 2007 roku.

— Pamiętam, że w tym czasie pojechałem do rodziny w Węgorzewie i dowiedziałem się, że powstało muzeum na dworcu kolejowym — mówi Jan Leoniec. — Prowadzi je Basia Chludzińska. Zaproponowała mi, żebym zrobił jakiś eksponat, bo to były początki i nie było ich zbyt dużo. Zrobiłem parowóz, spodobał się i teraz co roku robię jedną gablotę, to znaczy albo jeden duży parowóz, czy wagon, albo mniejszy zestaw.

Tak z czasem lidzbarczanin wykonał 15 takich gablot, wypełnionych modelami. Część z nich wypożyczyła z muzeum węgorzewskiego Miejska Biblioteka Publiczna w Lidzbarku Warmińskim. Kilka gablot zdobi wypożyczalnię. Ta wystawa się zmienia, bo co pewien czas pan Jan wymienia eksponaty, żeby nie znudzić oglądających.

Modele odzwierciedlają parowozy i wagony, które istniały lub istnieją w rzeczywistości. Przy czym pan Jan dokładnie odwzorował każdy niemal detal. Jeśli więc zajrzymy do wagonu pasażerskiego, to zobaczymy jego wnętrze, tak, jak ono wyglądało.

Skąd czerpie wiedzę na temat historycznych pociągów?
— Ze starych zdjęć, publikacji prasowych, książek. Mam w domu kilkanaście książek na temat parowozów i kolei — wyjaśnia modelarz.
Wykonanie jednego modelu może trwać nawet rok.

— Ja robię kilka różnych modeli jednocześnie, żeby się nie nudzić — zwierza się Jan Leoniec i dodaje, że oczywiście czas ich tworzenia też jest różny.
Jak więc widać, do tego hobby trzeba nie tylko pracowitości i fascynacji, ale również sporo cierpliwości i samozaparcia.

Pan Jan ma spore osiągnięcia, wiedzę i doświadczenie. Jest też międzynarodowym sędzią w zawodach modelarskich. Jego pasję odziedziczył syn Jarosław, który jest wicekomandorem w światowej organizacji modelarzy okrętowych NAVIGA, zrzeszającej od 1959 roku organizacje modelarskie z kilkudziesięciu krajów świata.

Obaj panowie mają się czym pochwalić. Zdobyli niejeden puchar. Jednak pan Jan w tej chwili skupia się na innej działalności.

— Należy do Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów — opowiada Janina Tausiewicz, prezes lidzbarskiego oddziału związku. — Jest dla nas ogromnym oparciem. Zawsze można na niego liczyć. Jeśli trzeba coś naprawić, "wbić gwoździa", czy zawieźć kogoś z naszych członków do lekarza, czy szpitala, pan Janek zawsze służy pomocą. Wozi naszych członków swoim autem. Pomaga we wszystkich działaniach. Cieszę się że jest wśród nas. Za swoją działalność w tym roku otrzymał tytuł "Aktywny Senior".

Jan Leoniec bywa także w domach samotnych emerytów i rencistów, kiedy potrzebują jego pomocy. Jako wolontariusz jest taką związkowa "złotą rączką". Jako modelarz ma pewną rękę i precyzję działania już we krwi.

Jednak to nie wszystko. Pan Jan zaangażował się także w seniorski sport. I nie jest to przypadkowe, bo przez lata był działaczem sportowym związanym z lokalnym klubem piłki nożnej "Polonia" w Lidzbarku Warmińskim. Tak więc nie tylko modele, ale też i aktywność fizyczna jest mocną stroną pana Jana.
— W tym roku byłem kapitanem drużyny podczas IX Senioriady Sportowej "Aktywne jest życie seniora" w Bartoszycach — opowiada Jan Leoniec. — Zdobyliśmy czwarte miejsce — dodaje z dumą i wspomina, że także dwie drużyny z PZERiI wzięły udział z powodzeniem w tegorocznej lidzbarskiej Senioriadzie.

Warto zauważyć, że wspomniane zawody nie są ani łatwe, ani proste i żeby znaleźć się w czołówce, trzeba ciężko pracować. To właśnie dlatego drużyna, której pan Jan był kapitanem, przygotowywała się do turnieju dużo wcześniej, trenując na lidzbarskiej hali sportowej i stadionie. Reprezentacja Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Lidzbarku Warmińskim już planuje kolejne starty w tej niezwykłej rywalizacji. Na pewno nie zabraknie jej wsparcia Jana Leońca i to nie tylko sportowego.
Ewa Lubińska


Pan Jan był kapitanem drużyny na Senioriadzie Sportowej
Fot. Materiały Związku

Był kapitanem drużyny na Senioriadzie Sportowej

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Jan Leoniec Lidzbark Warmiński modelarstwo
Ewa Lubińska
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B