Od ponad pół wieku są razem na dobre i na złe
2023-11-25 18:09:57(ost. akt: 2023-11-25 18:15:05)
Pięćdziesiąt lat to nie tylko chwile dobre, szczęśliwe, ale też na pewno chwile trudne. Największym dorobkiem tych małżeństw jest rodzina. Dzieci, wnuki, prawnuki - to jest największy sukces. Pary małżeńskie z terenu gminy Rozogi świętowały Złote oraz Diamentowe Gody. Są dowodem na to, że małżeńskiej przysięgi można dochować pomimo wszelkich przeciwności!
Niezwykła uroczystość
Złote Gody to niezwykłe święto, obchodzone w naszej polskiej tradycji szczególnie uroczyście. Aby na nie zasłużyć, trzeba wytrwać w jednym związku, w małżeństwie 50 lat, a więc przeszło 18 tysięcy nocy i dni. Wspólne pół wieku to wspaniały wzór mądrego życia i przykład dla młodych ludzi, którzy instytucję małżeństwa postrzegają dziś inaczej. Teraz wielu boi się odpowiedzialności za drugiego człowieka. Młodzi niechętnie zawierają związki małżeńskie i zakładają rodziny. Przykład życia tych par pozwala zburzyć wszystkie obawy. Są oni dowodem tego, że wbrew wszelkim przeciwnościom losu przysięgi małżeńskiej można dochować, że idąc przez życie we dwoje, wiernie dzieli się każdy sukces i radości, ale też każdy smutek i niepowodzenie.
– Spotykamy się dzisiaj by uczcić Wasz Jubileusz długoletniego pożycia małżeńskiego. Jest to jedna z wielu uroczystości, w której uczestnictwo daje wiele satysfakcji i jednocześnie skłania do refleksji. 50 lat – jak to dużo, a jednocześnie mało. Tak szybko mija czas. W pracy, w staraniach o rodzinę, o wychowanie Waszych dzieci mijały Wasze lata pożycia małżeńskiego. Na pewno nie mieliście czasu i sposobności obejrzeć się za siebie. Dzisiaj jest ku temu najstosowniejsza chwila - zwracała się do Jubilatów Lina Kulas kierownik USC w Rozogach. – Szanowni małżonkowie, Wasze 50-lecie trwałego, szczęśliwego i przykładnego pożycia małżeńskiego to symbol wierności i miłości rodzinnej, to dowód wzajemnego zrozumienia istoty związku dwojga bliskich sobie, kochających się osób.
Wójt Gminy Rozogi Zbigniew Kudrzycki w asyście Przewodniczącego Rady Gminy – Macieja Sypiańskiego i Kierownika USC – Aliny Kulas wręczył Jubilatom przyznane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę medale za długoletnie pożycie małżeńskie pięciu parom oraz poświadczające ich przyznanie legitymacje. Złoci jubilaci gratulacje i życzenia dalszych lat w zdrowiu i szczęściu przyjmowali w Gminnym Ośrodku Kultury w Rozogach.
50 lat razem
— Ponad pół wieku razem to tak wiele, ale jakże szybko minął ten czas — mówią zgodnie małżonkowie. — W ciągu tych długich wspólnie przeżytych lat, było wiele dni radosnych i pięknych, były dni smutne i przykre, ale wszystkie przeżycia związały to małżeństwo jeszcze bardziej i potwierdziły słuszność decyzji sprzed 50 lat — o połączeniu wspólnych losów na dobre i złe. Naszą największą motywacją do wspólnego życia była miłość oraz owoce tej miłości, czyli dzieci. Przez całe, życie dążyliśmy do tego, aby wychować ich na dobrych ludzi i dać im odpowiednie wykształcenie. Chyba nam się to się udało. Nasze dzieci i wnuki są największą dumą i radością — dodają.
W życiu bywało różnie, ale oni zawsze szli razem, nie poddając się trudnościom i razem dzieląc radości i smutki. Są szczęśliwi i wciąż aktywni, mimo że są już emerytami. Znają smak trudów życia, poznali czasy bojaźni o siebie, bliskich i rodzinę. Pomimo tych trudnych doświadczeń, dokonali rzeczy niezwykłych. Tworzyli na nowo i z sukcesem rodzinne kręgi, wychowali kolejne pokolenia, zapewnili swoim dzieciom i wnukom poczucie sensu i pewności, a życie dostarczyło i dostarcza im wielu radości.
— Każdego dnia dziękujemy, że mamy tak wspaniałe dziećmi — mówią małżonkowie. — Bycie rodzicem to najwspanialsza rola życiowa. Może nie zawsze w życiu wszystko wychodzi, może czasem popełnialiśmy jakieś błędy wychowawcze, ale zawsze chcieliśmy i chcemy dobrze dla swoich dzieci. Nie ma chyba większej miłości i wspanialszej relacji niż rodzica z dziećmi. Jesteśmy dumni, że wychowaliśmy ich na dobrych ludzi, którzy potrafią uszanować drugiego człowieka. Mamy też wspaniałe wnuki i prawnuki — cieszą się.
Złote Gody to niezwykłe święto, obchodzone w naszej polskiej tradycji szczególnie uroczyście. Aby na nie zasłużyć, trzeba wytrwać w jednym związku, w małżeństwie 50 lat, a więc przeszło 18 tysięcy nocy i dni. Wspólne pół wieku to wspaniały wzór mądrego życia i przykład dla młodych ludzi, którzy instytucję małżeństwa postrzegają dziś inaczej. Teraz wielu boi się odpowiedzialności za drugiego człowieka. Młodzi niechętnie zawierają związki małżeńskie i zakładają rodziny. Przykład życia tych par pozwala zburzyć wszystkie obawy. Są oni dowodem tego, że wbrew wszelkim przeciwnościom losu przysięgi małżeńskiej można dochować, że idąc przez życie we dwoje, wiernie dzieli się każdy sukces i radości, ale też każdy smutek i niepowodzenie.
– Spotykamy się dzisiaj by uczcić Wasz Jubileusz długoletniego pożycia małżeńskiego. Jest to jedna z wielu uroczystości, w której uczestnictwo daje wiele satysfakcji i jednocześnie skłania do refleksji. 50 lat – jak to dużo, a jednocześnie mało. Tak szybko mija czas. W pracy, w staraniach o rodzinę, o wychowanie Waszych dzieci mijały Wasze lata pożycia małżeńskiego. Na pewno nie mieliście czasu i sposobności obejrzeć się za siebie. Dzisiaj jest ku temu najstosowniejsza chwila - zwracała się do Jubilatów Lina Kulas kierownik USC w Rozogach. – Szanowni małżonkowie, Wasze 50-lecie trwałego, szczęśliwego i przykładnego pożycia małżeńskiego to symbol wierności i miłości rodzinnej, to dowód wzajemnego zrozumienia istoty związku dwojga bliskich sobie, kochających się osób.
Wójt Gminy Rozogi Zbigniew Kudrzycki w asyście Przewodniczącego Rady Gminy – Macieja Sypiańskiego i Kierownika USC – Aliny Kulas wręczył Jubilatom przyznane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę medale za długoletnie pożycie małżeńskie pięciu parom oraz poświadczające ich przyznanie legitymacje. Złoci jubilaci gratulacje i życzenia dalszych lat w zdrowiu i szczęściu przyjmowali w Gminnym Ośrodku Kultury w Rozogach.
50 lat razem
— Ponad pół wieku razem to tak wiele, ale jakże szybko minął ten czas — mówią zgodnie małżonkowie. — W ciągu tych długich wspólnie przeżytych lat, było wiele dni radosnych i pięknych, były dni smutne i przykre, ale wszystkie przeżycia związały to małżeństwo jeszcze bardziej i potwierdziły słuszność decyzji sprzed 50 lat — o połączeniu wspólnych losów na dobre i złe. Naszą największą motywacją do wspólnego życia była miłość oraz owoce tej miłości, czyli dzieci. Przez całe, życie dążyliśmy do tego, aby wychować ich na dobrych ludzi i dać im odpowiednie wykształcenie. Chyba nam się to się udało. Nasze dzieci i wnuki są największą dumą i radością — dodają.
W życiu bywało różnie, ale oni zawsze szli razem, nie poddając się trudnościom i razem dzieląc radości i smutki. Są szczęśliwi i wciąż aktywni, mimo że są już emerytami. Znają smak trudów życia, poznali czasy bojaźni o siebie, bliskich i rodzinę. Pomimo tych trudnych doświadczeń, dokonali rzeczy niezwykłych. Tworzyli na nowo i z sukcesem rodzinne kręgi, wychowali kolejne pokolenia, zapewnili swoim dzieciom i wnukom poczucie sensu i pewności, a życie dostarczyło i dostarcza im wielu radości.
— Każdego dnia dziękujemy, że mamy tak wspaniałe dziećmi — mówią małżonkowie. — Bycie rodzicem to najwspanialsza rola życiowa. Może nie zawsze w życiu wszystko wychodzi, może czasem popełnialiśmy jakieś błędy wychowawcze, ale zawsze chcieliśmy i chcemy dobrze dla swoich dzieci. Nie ma chyba większej miłości i wspanialszej relacji niż rodzica z dziećmi. Jesteśmy dumni, że wychowaliśmy ich na dobrych ludzi, którzy potrafią uszanować drugiego człowieka. Mamy też wspaniałe wnuki i prawnuki — cieszą się.
Recepta na udane małżeństwo
Wzruszeni małżonkowie chętnie dzielą się swoimi wspomnieniami i własną receptą na „dobre małżeństwo".
— Cierpliwość, tolerancja, zrozumienie, umiejętność wybaczania oraz to, żeby zawsze być dla siebie oparciem – czuć się odpowiedzialnym za siebie nawzajem — zgodnie odpowiadają małżonkowie.
Wzruszeni małżonkowie chętnie dzielą się swoimi wspomnieniami i własną receptą na „dobre małżeństwo".
— Cierpliwość, tolerancja, zrozumienie, umiejętność wybaczania oraz to, żeby zawsze być dla siebie oparciem – czuć się odpowiedzialnym za siebie nawzajem — zgodnie odpowiadają małżonkowie.
Złote Gody świętowali:
Grażyna i Stanisław Anuszkiewicz,
Hanna i Henryk Gwiazda,
Krystyna i Tadeusz Kaczmarczyk,
Krystyna i Ludwik Kania,
Sabina i Czesław Wierzbiccy.
Grażyna i Stanisław Anuszkiewicz,
Hanna i Henryk Gwiazda,
Krystyna i Tadeusz Kaczmarczyk,
Krystyna i Ludwik Kania,
Sabina i Czesław Wierzbiccy.
Diamentowe Gody obchodzili:
Czesława i Eugeniusz Mikołajczyk,
Stefania i Ryszard Wielk.
Czesława i Eugeniusz Mikołajczyk,
Stefania i Ryszard Wielk.
Ponad pięćdziesiąt lat od tamtej chwili, mamy wielką przyjemność i zaszczyt móc pogratulować Państwu tej pięknej rocznicy. Są Państwo wzorem do naśladowania oraz zachętą dla innych małżeństw, a także dowodem na trwałość związku małżeńskiego i możliwość szczęśliwego, długoletniego pożycia! Wszystkiego najlepszego!
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez