Skandal w Komisji Europejskiej. Fundusze ekologiczne użyte do walki z konserwatystami

Środki z programu LIFE, który ma finansować inicjatywy ekologiczne (z budżetem 9 miliardów euro od 2014 roku), zostały częściowo wykorzystane do atakowania konserwatywnych i eurosceptycznych głosów, jak informuje Visegrád 24, powołując się na austriacką gazetę eXXpress. Komisja Europejska przyznała, że organizacje aktywistyczne, które otrzymały fundusze, prowadziły niewłaściwe działania lobbingowe. Aby zapobiec przyszłym nadużyciom, w programie LIFE wprowadzone zostaną zmiany.

„Wytyczne zakazujące dotowanego lobbingu przez instytucje UE zostały już wprowadzone jesienią 2024 r. – ale dopiero teraz nadużycia te zostały publicznie potwierdzone” – informował profil Visegrád 24.

W obszernym wpisie podkreślono, że tylko jedna trzecia organizacji otrzymujących środki z programu LIFE ujawnia swoje dochody i sposób wydatkowania funduszy. Według doniesień, tajne umowy z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ochroną środowiska miały być organizowane przez byłego komisarza UE ds. klimatu, Fransa Timmermansa. Visegrád 24 zaznacza, że umowy te zawierały szczegółowe plany lobbingowe, wskazujące cele i zadania. Oznacza to, że Komisja Europejska nie tylko finansowała te organizacje, ale także udzielała im strategicznych wskazówek, kogo należy atakować w ramach skoordynowanej kampanii przeciwko politycznym przeciwnikom programu klimatycznego.

„Organizacje pozarządowe otrzymały polecenie skupienia się na krytykach Zielonego Ładu, takich jak konserwatywni posłowie do PE, politycy krajowi lub partie (austriackie partie FPÖ i ÖVP prawdopodobnie są wśród celów), którzy sprzeciwiają się surowym regulacjom klimatycznym” – czytamy dalej.

Chodziło m.in. o promowanie narracji, w której krytycy Zielonego Ładu byli przedstawiani jako przeciwnicy środowiska i postępu, co miało na celu ich dyskredytację w zamian za finansowanie. Na początku 2025 roku europosłowie EPP, ECR i PfE zagrozili zamrożeniem 15,6 mln euro rocznego finansowania programu LIFE dla około 30 organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną środowiska. Domagali się rozliczenia, zarzucając Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska (DG ENV), że potajemnie płaciła organizacjom za lobbowanie na rzecz bardziej restrykcyjnej polityki klimatycznej, co podważało niezależność ustawodawczą Parlamentu Europejskiego i parlamentów krajowych.

Źródło: opoka.org.p/X/red.