Światowa fala zwolnień

Amerykański gigant technologiczny Amazon ogłosił we wtorek, że zwolni 14 tys. pracowników biurowych. Krok ten uzasadnił chęcią uszczuplenia biurokracji i dążeniem do większej elastyczności w dobie rozwijającej się sztucznej inteligencji.

Dzień wcześniej media, w tym dziennik „Wall Street Journal”, zapowiadały, że zwolnienia w Amazonie mogą objąć nawet 30 tys. osób.

„Niektórzy mogą zapytać, dlaczego zwalniamy pracowników, jeśli firma radzi sobie dobrze. (...) Trzeba pamiętać, że świat szybko się zmienia. Obecna generacja AI jest najbardziej rewolucyjną technologią od czasu internetu i pozwala firmom na dużo szybsze wprowadzanie innowacji niż dotychczas (...)” - napisała we wtorkowym komunikacie wiceprezeska przedsiębiorstwa Beth Galetti.

Zapowiedziała, że w przyszłym roku gigant sprzedaży przez internet będzie kontynuować zwolnienia w niektórych działach, zaś inne będą zatrudniać pracowników.

Axios podkreślił, że rozwój AI nie jest jeszcze główną przyczyną zwolnień w Amazonie. Jednak niektórzy liderzy tej branży ostrzegają, że w nadchodzących latach może dojść do „masakry”, jeśli chodzi o pracowników biurowych. Dyrektorzy firm w prywatnych rozmowach przyznają, że technologia zmusza ich do ponownego przemyślenia kwestii zatrudniania.

Według rozmówców gazety „Wall Street Journal” koncern, ogłaszając falę zwolnień, chce skorygować intensywne zatrudnianie personelu podczas pandemii, gdy wzrósł popyt na zakupy przez internet.

Szwajcarski Nestle planuje zwolnienie 16 tys. osób do końca 2027 r. - poinformował w czwartek nowy prezes firmy Philipp Navratil. Przedsiębiorstwo zlikwiduje 12 tys. stanowisk menedżerskich i administracyjnych - przekazał portal Swiss International.

Firma zlikwiduje również 4 tys. miejsc pracy na stanowiskach związanych z produkcją i łańcuchami dostaw. Zwolnienia mają przynieść miliard franków oszczędności rocznie. Cyfryzacja i automatyzacja mają zwiększyć tę kwotę do trzech miliardów.

- Świat się zmienia – a Nestle musi zmieniać się szybciej – powiedział Navratil, prezentując wyniki firmy.

Na całym świecie Nestle zatrudnia ok. 277 tys. osób. W Polsce, gdzie koncern działa od ponad 30 lat - około 5 tys.

Firma nie ujawniła, w których ośrodkach przeprowadzi zwolnienia. - W tej chwili nie jesteśmy w stanie podać konkretnych liczb dla poszczególnych rynków - stwierdził prezes.

Nestle jest największym na świecie koncernem spożywczym. Zarządza ponad 200 markami i jest obecna w 188 krajach.

Robert Bosch, niemiecki światowy największy dostawca części samochodowych zatrudniający globalnie 418 tys. pracowników, ogłosił 25 września plan cięcia 13 tys. miejsc pracy do 2030 roku, głównie w Niemczech. Redukcje koncentrują się w południowo-zachodnich Niemczech, w tym Feuerbach (3,5 tys.), Schwieberdingen (1,75 tys.), Bühl (1,55 tys.) i Homburg (1,25 tys.)

"Dziura w dochodach spółki jest gigantyczna - sięga 2,5 mld euro. Powody są znane od lat - to słabnący popyt na europejskim rynku samochodów, rosnąca konkurencja ze strony chińskich producentów oraz wolniejsze niż oczekiwano przejście na pojazdy elektryczne. 60 proc. z 90 mld euro przychodów Boscha pochodzi z sektora motoryzacyjnego" - podaje portal money.pl

ZF Friedrichshafen to gigant światowy w przemyśle części samochodowych. Fabryka zatrudnia 170 tys. ludzi, w tym 54 tys. - w Niemczech i 12 tys. - w Polsce.

W ostatnich latach firma ma duże kłopoty finansowe. W ubiegłym roku dyrekcja zapowiedziała, że do końca roku zwolni 14 tys. ludzi.

Przyczyną kryzysu w ZF Friedrichshafen jest spowolnienie na rynku motoryzacyjnym i słabe wyniki sprzedaży samochodów elektrycznych. Ponadto "ZF", podobnie jak inni producenci części (Bosch, Continental) muszą mierzyć się z silną konkurencją samochodów produkowanych w Chinach, których sprzedaż na rynku europejskim znacznie wzrosła.

Novo Nordisk, duński gigant farmaceutyczny produkujący leki na otyłość i cukrzycę Wegovy i Ozempic, ogłosił 10 września 2025 roku cięcie 9 tys. pracowników. Co stanowi 11 proc. globalnej siły roboczej 78,4 tys. osób. To największe zwolnienia w historii Danii, z czego 5 z 9 tys. cięć zaplanowano w Danii (siedziba firmy), a pozostałe 4 tys. globalnie.

Główne powody obejmują zwiększoną konkurencję na rynku leków na otyłość, głównie ze strony Eli Lilly oraz wolniejszy wzrost sprzedaży Wegovy i Ozempic. Redukcje przyniosą 8 mld koron duńskich (1,25-1,3 mld dolarów) rocznie do końca 2026 roku, z jednorazowym kosztem restrukturyzacji 1,26 mld dolarów.

Telefónica, największa hiszpańska firma telekomunikacyjna, planuje cięcie 6-7 tys. pracowników, głównie w Hiszpanii. Plan nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, ma to nastąpić 4 listopada, po prezentacji planu strategicznego.
Spółka tnie koszty, bo ma olbrzymie zadłużenie - szacowane na 27 mld euro. Wcześniejsza redukcja - 3,4 tys. miejsc pracy w 2024 roku - okazała się niewystarczająca.

Salesforce, firma zajmująca się oprogramowaniem w chmurze z siedzibą w San Francisco zatrudniająca ponad 76 tys. ujawniła na początku września, że zlikwiduje dział wsparcia klienta. Pod "nóż" pójdzie 400 etatów. Zwolnionych pracowników zastępuje AI.

General Motors ogłosił plan zwolnienia 1,2 tys. pracowników w fabryce Factory ZERO Detroit EV oraz ponad 200 inżynierów w kampusie technologicznym w Detroit. Dodatkowo pracę stracić ma 1300 osób w zakładzie baterii w Ohio i 700 w Tennessee. I w tym wypadku główny powód to wolniejsza adaptacja pojazdów elektrycznych.

ConocoPhillips, trzeci co do wielkości amerykański producent ropy, na początku września ogłosiła plany zwolnienia do 3000 pracowników, co stanowi 20-25 proc. siły roboczej. Firma z Houston tnie koszty z powodu spadających cen ropy naftowej, rosnących kosztów operacyjnych.
Paramount Global, który latem przeprowadził fuzję ze Skydance, przejmując m.in. CBS, studio filmowe Paramount i sieci kablowe (MTV, Nickelodeon, BET) planuje zwolnić ok. 2000 osób. Redukcje są efektem połączenia spółek i mają dać oszczędności wyceniane na miliard dolarów.

Sky Group, nadawca telewizyjny z Wielkiej Brytanii, zetnie zatrudnienie o ok. 1500 osób. (około 900 ról konsultowanych, oczekiwane 600 odejść do końca 2025).
Target, amerykańska sieć handlowa, zmniejszy siłę roboczą o 1,8 tys. stanowisk. Powodem jest spadająca sprzedaż.

Starbucks, znana sieć kawiarni, zwolni 900 pracowników i zlikwiduje kilkaset punktów w USA.

Zwolnienia zapowiada też Microsoft. W tym wypadku mają sięgnąć 7 tys. osób.
Łączna liczba zwolnień sięga miliona

Wcześniej w tym roku gigantyczny plan zwolnień ogłosił UPS, amerykański gigant logistyczny zajmujący się dostawą paczek na całym świecie. Firma zlikwidowała 48 tys. stanowisk w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 roku, w tym 14 tys. na stanowiskach kierowniczych i 34 tys. w operacjach, takich jak kierowcy, pracownicy magazynów i codziennej logistyki. To największa redukcja zatrudnienia w 117-letniej historii UPS.

Według Challenger, Gray and Christmas, agencji konsultingowej, łączna liczba zwolnień w USA i najważniejszych państwach Europy i Azji sięgnęła od początku roku już blisko milion miejsc pracy - wskazuje money.pl.

Money.pl/red.