Amerykanie mogą "wyłączyć" nasz sprzęt wojskowy?

Donald Trump odciął Ukrainę od wojskowego wsparcia. To nasuwa pytanie, czy to samo może spotkać Europę?

" Oficjalnie przedstawiciele firm zbrojeniowych mówią, że nie ma żadnego "magicznego przycisku" wyłączającego np. samoloty F-35. Nieoficjalnie w branży zbrojeniowej mówi się natomiast, że takie wyłączanie technicznie jest możliwe. Nowoczesne systemy są tak naszpikowane elektroniką, że autor rozwiązań może przynajmniej szybko uprzykrzyć życie tym, którzy z takiej broni korzystają" — mówi w rozmowie z Business Insider Polska Mariusz Cielma z "Nowej Techniki Wojskowej".

Również rozmówcy "FT" wskazują, że da się wyłączyć samoloty "przy odrobinie kodu"

Cielma wskazuje na inne zagrożenia niż tylko nagłe "odcięcie" zaawansowanych samolotów.

"Blokady na broń można wprowadzać też w inny sposób — np. zatrzymując dostawy części zamiennych. Już teraz Ukraińcy obawiają się o braki części do Strykerów czy Bradleyów. Takie części można próbować kupić na tzw. czarnym rynku, można opracowywać też własne zamienniki — ale z tym jest zawsze wielki problem. Więc to też jest sposób na unieszkodliwienie sprzętu" - czytamy.

"Niemniej trudno obecnie znajdować zamienniki do wielu typów broni z USA. Dobrej alternatywy dla F-35 na razie nie mamy — europejska konkurencja prędko się tu nie pojawi. Więc jest trochę tak, że jesteśmy na razie na Stany skazani. Ale też mam nadzieję, że Europa ułoży sobie relacje z USA — i żadnego "wyłączania" broni nie będzie " - dodaje Mariusz Cielma.

Skazani jesteśmy zresztą nie tylko na F-35. Również dla systemów takich jak Patriot czy HIMARS trudno znaleźć nieamerykańską konkurencję.

Źródło: Business Insider