Nawrocki jak Kern?
2025-05-30 22:38:39(ost. akt: 2025-05-30 22:42:05)
Kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski, niekwestionowany faworyt tego wyścigu, posiadający poparcie całego mainstreamu, który miał znokautować rywali pierwszym ciosem, wygrywa w pierwszym starciu, ale z minimalną przewagą nad Karolem Nawrockim. Sprawy nabierają tempa, a w obliczu zagrożenia jego zwycięstwem w dogrywce, kampania staje się jeszcze bardziej brutalna.
Mobilizacja “salonu”
W ostatnim tygodniu drugiej tury pojawiają się kolejne pomówienia. Prym wiedzie Onet. Portal, należący do grupy medialnej Ringier Axel Springer Media, tylko jednego dnia opublikował kilkanaście tekstów poświęconych Karolowi Nawrockiemu. Większość, jak nie trudno się domyślić, nieprzychylnych kandydatowi obywatelskiemu. W poniedziałek ukazuje się artykuł Andrzeja Stankiewicza i Jacka Harłukowicza pt. “Karol Nawrocki i tajemnice Grand Hotelu”. Autorzy tekstu, twierdzą, że dotarli do informatorów, potwierdzających, że Nawrocki “uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz”. Świadkowie, na których powołali się dziennikarze, mają rzekomo wykazać gotowość zeznań przed sądem, ale medialnie pozostają anonimowi. Tymczasem Karol Nawrocki informuje, że wytoczy Onetowi proces w trybie cywilnym, a nie wyborczym, co zdaniem Bartosza Węglarczyka, szefa portalu, ma być wyrazem niechęci wyjaśnienia sprawy przez kandydata popieranego przez PiS w wyścigu prezydenckim jeszcze przed drugą turą. Dziennikarz ignoruje fakt, że według linii orzeczniczej polskich sądów publikacje prasowe nie są uznawane za materiały wyborcze i taki wniosek zostałby najpewniej odrzucony z powodów formalnych. Tryb wyborczy i szybkość takiego postępowania wobec skali zarzutów nie dałoby więc możliwości skutecznej obrony.
Podwójna kompromitacja
W sprawę angażuje się premier Donald Tusk, który skompromitował wiarygodność tekstu opublikowanego w Onecie. W wywiadzie na antenie Polsat News, powołuje się z kolei na informacje podane w TVP Info i przywołuje jako świadka, obciążającego Nawrockiego, patocelebrytę i freak fightera Jacka Murańskiego, wcześniej skazanego za pobicie. Szef rządu cytuje nawet jego wypowiedzi. Od Murańskiego odcinają się wyraźnie Stanowski i Harłukowicz. Autorzy artykułu skrytykowali zarówno premiera jak i dziennikarzy TVP w likwidacji twierdząc, że Murański nie był ich informatorem. Ten ostatni zdążył już jednak pochwalić się w nagraniu na swoich social mediach, że rozmawiał z dziennikarzem śledczym.
Podczas wywiadu w Polsat News red. Bogdan Rymanowski przypomnia Tuskowi, że Nawrocki od 2009 roku, z uwagi na piastowane stanowiska, a więc jeszcze za rządów PO, jest regularnie prześwietlany przez służby. Co więcej w 2014 roku otrzymuje dostęp do informacji niejawnych, co oznacza, że nie wykazano żadnych niepokojących powiązań Nawrockiego. Tusk odpowiada na antenie, że “widocznie wtedy sprawdzenie nie było zbyt rzetelne”. Tusk w jednej rozmowie kompromituje więc nie tylko tekst Onetu i wiarygodność zawartych w nim informacji, ale również skuteczność i rzetelność polskich służb, także w czasie, gdy je nadzorował i nadal nadzoruje.
W poszukiwaniu autorytetów
W obciążaniu Nawrockiego pomagają eksperci. Onet sięga po Marcina Mikszę, przedstawionego przez portal jako były policjant CBŚP. “Jak to jest możliwe, że ktoś w ogóle dopuścił do takiej sytuacji, że na takie wysokie stanowisko w kraju został nominowany przez partię polityczną człowiek mający tak podejrzane kontakty. Dla mnie to jest przerażające” - mówi Miksza. “W takich środowiskach ludzie często zbierają na siebie kompromaty i tak naprawdę my nie wiemy, czy ktoś nie ma na niego haków — dodał.
Miksza uwiarygadnia w rozmowie obraz przedstawiony wcześniej w tekście Stankiewicza i Harłukowicza. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, że były policjant wypowiada się w sprawie mechanizmu funkcjonowania siatek sutenerów, gdyby nie fakt, że sam jest człowiekiem z niejasną przeszłością.
Przez 18 lat pracował jako oficer pionu walczącego z przestępczością narkotykową Centralnego Biura Śledczego. Dzisiaj ciążą na nim prokuratorskie zarzuty. Chodzi o wprowadzenie do obrotu dwóch kilogramów marihuany. Proces jego i jego dwóch kolegów toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe. Policjantom zarzuca się zaangażowanie w operację pod przykrywką handlarza narkotyków, czym naruszyli ustawę o policji. Sam Miksza odszedł z policji w atmosferze skandalu i został zmuszony do przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Urban wiecznie żywy
Początek lat 90. Monika Kern ma 17 lat, gdy ginie po niej ślad. Okazuje się, że ucieka z ukochanym. Płomienny romans, wpisany w rzeczywistość Polski przechodzącej transformację ustrojową. Na przeszkodzie wielkiej miłości miał stanąć ojciec, Andrzej Kern., ówczesny wicemarszałek Sejmu, znany adwokat i szanowany polityk konserwatywny, zdeklarowany antykomunista, obrońca w procesach politycznych w PRL. Media podają, że nadużywa wpływów politycznych w prokuraturze, by zakończyć związek córki. Wokół sprawy rozpętuje się atmosfera histerii. Kern jest przedstawiany przez media jako tyran. “Gazeta Wyborcza” grzmi, oczerniając go na każdym polu. Rodzice tracą kontakt z Moniką, która przechodzi pod opiekę swoich “wybawców.” Kiedy Kernówna kończy 18 lat dochodzi do ślubu i hucznego wesela, na którym gościem honorowym jest Jerzy Urban - Goebbels propagandy PRL. Podczas przyjęcia tańczy ze świeżo upieczoną panną młodą. Uroczystości przyglądają się tłumnie zebrani artyści, parlamentarzyści i dziennikarze. Wielki dzień bojkotują zaś rodzice Moniki. Na podstawie tej historii powstaje film “Uprowadzenie Agaty. Autorem obrazu jest Marek Piwowski. Jak się okaże później zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie „Andrzej Krost”. Donosił na działaczy emigracyjnych i literatów.
Małżeństwo Malisiewiczów nie przetrwało nawet roku. Monika wraca do rodziców. Andrzejowi Kernowi nikt nie udowodnił ani jednego z zarzutów. Część z nich wysuwali anonimowi świadkowie. Uderzenie w rodzinę i oskarżenia o nadużycie władzy całkowicie zniszczyły jego karierę polityczną i doprowadziło do załamania.
Mechanizm działania pozostał ten sam?
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 roku.
Małżeństwo Malisiewiczów nie przetrwało nawet roku. Monika wraca do rodziców. Andrzejowi Kernowi nikt nie udowodnił ani jednego z zarzutów. Część z nich wysuwali anonimowi świadkowie. Uderzenie w rodzinę i oskarżenia o nadużycie władzy całkowicie zniszczyły jego karierę polityczną i doprowadziło do załamania.
Mechanizm działania pozostał ten sam?
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 roku.
Anna Nartowska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez