Prezydent Duda: „Zginęli, bo byli Polakami”
2025-07-12 11:19:37(ost. akt: 2025-07-12 11:34:00)
12 lipca jest ustanowionym w 2015 r. przez Sejm Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 r.
12 lipca 1945 roku oddziały NKWD i Smiersza rozpoczęły operację, która przeszła do historii jako obława augustowska. W jej trakcie uprowadzono i najprawdopodobniej zamordowano około 600 mieszkańców regionu Augustowa i Suwałk. To największa i wciąż niewyjaśniona zbrodnia dokonana na ziemiach polskich po zakończeniu II wojny światowej.
Na oficjalnej stronie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zostało opublikowane przesłanie w rocznice tych tragicznych wydarzeń.
— Mija 80 lat od zbrodni przeciwko ludzkości, jaką było ludobójstwo na Polakach dokonane w Puszczy Augustowskiej i jej okolicach w lipcu 1945 roku. Wtedy to oddziały sowieckie, wspierane przez krajowych kolaborantów, rozbiły siły podziemia antykomunistycznego operujące na obszarze dawnych powiatów augustowskiego, suwalskiego i sokólskiego. Żołnierzy polskich uwięziono w obozach filtracyjnych. Przesłuchaniom i okrutnym torturom poddano ponad 7 tysięcy mieszkańców okolicznych miejscowości. Blisko 600 naszych rodaków zostało uprowadzonych w nieznanym kierunku i najprawdopodobniej zamordowanych przez sowiecki kontrwywiad Smiersz — czytamy w przesłaniu.

Jak zauważa prezydent Andrzej Duda, o powodach przeprowadzenia tej akcji mówi wszystko napis na prostej, kamiennej tablicy we wsi Giby.
— „Zginęli, bo byli Polakami”. Zostali zgładzeni jako przedstawiciele dumnego narodu o ponadtysiącletniej historii, nad wszystko ceniącego wolność. Jako ludzie, którym miłość Ojczyzny, wiara i tradycje przodków, cześć dla polskiego munduru i wojskowa przysięga nie pozwoliłyby wyprzeć się niepodległej Polski — napisał prezydent.
Ofiary „małego Katynia”
Prezydent zwraca uwagę, że tegorocznemu upamiętnieniu ofiar „małego Katynia” – bo również tak bywa nazywana obława augustowska – towarzyszą wyjątkowe konteksty historyczne i współczesne.
— Dwa miesiące temu Europa świętowała 80. rocznicę kapitulacji III Rzeszy Niemieckiej, czyli odzyskania pokoju, wolności i warunków do wszechstronnego rozwoju. Niestety my, Polacy, nie mogliśmy w pełni podzielać tej radości. Choć zwycięstwo nad hitlerowcami kosztowało wiele krwi i poświęcenia – także naszych żołnierzy, konspiratorów, wywiadowców oraz wspierającej ich ludności cywilnej –nam nie przyniosło oswobodzenia, lecz nowe jarzmo — napisał w przesłaniu prezydent Duda. — Był to początek długoletniego, kosztownego i upokarzającego poddaństwa wobec Związku Sowieckiego. Wobec tej samej totalitarnej potęgi, która we wrześniu 1939 roku wspólnie z III Rzeszą najechała Rzeczpospolitą, a wiosną 1940 roku jeszcze raz ukazała swój prawdziwy stosunek do naszego narodu, dopuszczając się zbrodni katyńskiej – mordu na ponad 20 tysiącach polskich jeńców wojennych i innych uwięzionych. To sprawcy tego mordu rzekomo wyzwolili nasz kraj w 1945 roku, faktycznie zaś pozbawili Polskę szans na odzyskanie należnej nam pozycji w wolnym świecie. Bez sprawiedliwego zadośćuczynienia za zbrodnie niemieckich agresorów, za to wyzyskiwani przez Sowiety, byliśmy zmuszeni zmagać się z opresją dyktatury komunistycznej przez blisko pół wieku.
Mówiąc o kontekście współczesnym prezydent odniósł się do sytuacji za naszą wschodnią granicą.
— Obecną, 80. rocznicę obławy augustowskiej obchodzimy też w czasie, gdy za wschodnią granicą naszego państwa trwają walki o intensywności podobnej jak na frontach II wojny światowej. W dobie, gdy ludzkość raz po raz pokonuje kolejne stopnie rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego, Ukraińcy wciąż muszą stawiać opór prymitywnej agresji imperium rosyjskiego — zaznacza Andrzej Duda. — Z głęboką troską pragnę też poruszyć aspekt, na który w 2008 roku wskazał Prezydent Profesor Lech Kaczyński. W liście z okazji 63. rocznicy augustowskiej zbrodni napisał: „[…] odruch moralnego sprzeciwu wywołuje również rzucające się w oczy zakłamanie, które w powieściowej metaforze tak trafnie uchwycił George Orwell. Oto obrońcy narodu i państwa polskiego zostają nazwani bandytami i wrogami ludu, przestępcami, z którymi nie toczy się bitew, ale na których urządza się obławy. Przemoc i represje zyskały miano aktu sprawiedliwości i przywracania porządku publicznego”.
Musimy „zachować się jak trzeba”
— Uważam, że ani wtedy, ani dzisiaj, ani w przyszłości – nigdy nie wolno się godzić na odwracanie znaczenia pojęć i idei najważniejszych, zupełnie fundamentalnych. Mam na myśli niepodległość, praworządność i porządek konstytucyjny suwerennego państwa, bezpieczeństwo narodowe, zasadę pacta sunt servanda w relacjach międzynarodowych, a także należną wolnym narodom swobodę decydowania o narzędziach i kierunkach rozwoju rodzimej gospodarki. To wszystko dziedziny, w których my, Polacy, musimy „zachować się jak trzeba”, inspirując się dumą, ambicją i determinacją poprzedzających nas pokoleń patriotów. Również tych, którzy dla dobra Ojczyzny i wolności rodaków złożyli ofiarę najwyższą — pisze Prezydent RP.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez