Szalejące pożary w Hiszpanii. Premier Sanchez przerywa urlop
2025-08-17 13:46:17(ost. akt: 2025-08-17 13:49:40)
W Kastylii i Leonie, Galicji i Estremadurze wciąż szaleją pożary, które w całym kraju w sierpniu zniszczyły już ponad 100 tys. hektarów. W niedzielę na obszary niszczone przez żywioł uda się premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który z powodu poważnej sytuacji przerwał swój urlop.
Najpoważniejsza sytuacja utrzymuje się w prowincjach Ourense (Galicja), Leon (Kastylia i Leon) a także w Caceres (Estremadura).
Pożary miały miejsce również w innych regionach, m.in. w Walencji. W niektórych poinformowano o wysokim ryzyku ich wybuchu. Katalońskie władze ostrzegły, że niedziela będzie dniem o najwyższym zagrożeniu pożarami w regionie w całym roku z powodu szczytu fali upałów.
Wciąż nie wznowiono połączenia kolejowego między Madrytem a Galicją, a kilkanaście dróg pozostaje zamkniętych. W całym kraju zostało ewakuowanych ponad 23,6 tys. mieszkańców. Śmierć poniosły dotychczas trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych.
W sierpniu 20 dużych pożarów zniszczyło już ponad 115 tys. hektarów – podał publiczny nadawca radiowo-telewizyjny RTVE.
— Obecnie mamy do czynienia z bardzo skomplikowanymi pożarami, o innym charakterze niż w przeszłości, częściowo z powodu zmian klimatycznych — stwierdził w sobotnim wywiadzie dla dziennika „El Pais” szef hiszpańskiego MSW Fernando Grande-Marlaska.
Minister zapewnił, że kraj ma wystarczające zasoby do walki z żywiołem, a kiedy potrzebne jest ich uzupełnienie, zwraca się do partnerów z UE, jak w przypadku dwóch samolotów gaśniczych, które Hiszpania otrzymała w ostatnich dniach od Francji.
Premier Sanchez przerwał swoje wakacje na Wyspach Kanaryjskich, aby w niedzielę udać się do prowincji Ourense i Leon, gdzie ma spotkać się z osobami koordynującymi walkę z żywiołem – poinformowała w sobotę kancelaria premiera.
W Hiszpanii od dwóch tygodni trwa jedna z najdłuższych i najintensywniejszych w historii fal upałów, z temperaturami dochodzącymi do 44 stopni Celsjusza. Ma ona potrwać do poniedziałku.
(PAP) / red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez