Protest rolników w Warszawie. "Będziemy walczyć do końca"
2025-01-03 19:00:39(ost. akt: 2025-01-03 19:06:56)
Protestujący przeciw m.in. umowie z Mercosur, Zielonemu Ładowi i importowi z Ukrainy przeszli sprzed przedstawicielstwa KE w pobliże Teatru Wielkiego, gdzie ma odbyć się inauguracja polskiej prezydencji w Radzie UE. Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Protest odbywający się pod hasłem "5 x stop" rozpoczął się przed przedstawicielstwem KE w Warszawie. Delegacja rolników weszła do środka i przekazała przedstawicielom komisji petycje, w której domagają się m.in. zatrzymania Zielonego Ładu i umowy handlowej UE z Mercosur, czyli krajami Ameryki Południowej. Według nich umowa sprawi, że europejski rynek zostanie zalany tanimi i "być może szkodliwymi" produktami z Brazylii czy Argentyny. Sprzeciwiają się też Zielonemu Ładowi, importowi z Ukrainy, "niszczeniu polskich lasów i łowiectwa" oraz "wygaszaniu polskiej gospodarki".
Następnie uczestnicy demonstracji ruszyli ulicami miasta pod Teatr Wielki, gdzie w piątek wieczorem nastąpi uroczysta inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Według szacunków warszawskiego ratusza w proteście udział bierze ok. 500 osób, według przedstawicieli organizatorów, z którymi rozmawiała PAP, uczestników jest znacznie więcej, ale dokładniejsze szacunki będą w stanie podać w sobotę.
Rolnicy trzymają banery z napisami: "Mercosur = upadek polskiego rolnictwa", "Precz z zielonym ładem zbrodniczym dla Polski układem", "Dość absurdów unijnej polityki rolno-klimatycznej", "Zielony nie ład", "Zielony ład = ekoterroryzm", "Przepraszamy za utrudnienia mamy zielony ład do obalenia", "Polexit" oraz "Ustawa łańcuchowa = upadek polskiej hodowli".
Na proteście pojawił się m.in. wspierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. "Dzisiaj tutaj jest miejsce każdego kandydata na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, który myśli po polsku. Tu są rolnicy, którzy są zaniepokojeni tym, co dzieje się dzisiaj w Polsce - z jednej strony +zielonym szaleństwem" i Zielonym Ładem, z drugiej strony nadchodzącą umową Mercosur, która bije w polskiego rolnika" - podkreślił Nawrocki.
Przemawiający przed siedzibą KE powtarzali, że umowa z Mercosur nie może być ratyfikowana i twierdzili, że Kraje UE zostaną wkrótce zalane towarami z Ukrainy. "Nasi dziadowie i ojcowie myśleli, że obalili komunę, ale komuna w Brukseli ma się dobrze i zabiera nam wolność" - mówił Marcin Wroński z Samoobrony. Według niego, ukraińska kukurydza wypiera już polską kukurydzę w Niemczech, a ukraińskie zboże wjeżdża do Polski przez Węgry. "Fundusze chcą przejmować naszą ziemię albo będziemy gospodarzami albo parobkami" - mówił Wroński.
Z kolei występujący w imieniu biorących udział w proteście myśliwych określali Zielony Ład mianem ideologii, która niszczy polską przyrodę. Ludzie z dużych miast chcą nam układać życie, a my tego nie chcemy, sami najlepiej dbamy o dobrostan zwierząt - mówił jeden z przemawiających. Inny reprezentant środowiska myśliwych, Dariusz Woźniak pytał "kto finansuje organizacje pozarządowe, które działają na szkodę rolników, leśników i myśliwych?". "Będziemy walczyć wszyscy razem ramię w ramię do końca" - zapowiedział.
Przemawiający pod przedstawicielstwem KE sprzeciwiali się m.in. otwarciu granicy z Ukrainą na przepływ towarów oraz przyjęciu Ukrainy do UE.
Jedna z członkiń delegacji rolników wpuszczonej do przedstawicielstwa KE Urszula Suchocka powiedziała PAP, że "nic z tego spotkania nie wynikło". "Poprosiliśmy o spotkanie (szefowej KE Ursuli von der Leyen - PAP) bezpośrednio ze społecznością rolniczą, żeby omówić (...) odstąpienie od tych założeń, szkodliwych dla naszego kraju, naszego rolnictwa" - dodała.
Protest przebiegał spokojnie. Protestujący, którzy przyszli na ul. Jasną m.in. z flagami i trąbkami, wysłuchali przemówień organizatorów oraz przedstawicieli protestujących organizacji i stowarzyszeń rolniczych. Organizatorzy apelowali o niekorzystanie z pirotechniki w czasie protestu oraz przemarszu przez Warszawę.
Wcześniej minister rolnictwa Czesław Siekierski przekazał, że oczekuje od protestujących złożenia szczegółowych postulatów. Siekierski, cytowany w komunikacie ministerstwa, przypomniał, że polski rząd jednoznacznie opowiada się przeciwko zawarciu umowy z Mercosur w kwestiach dotyczących rolnictwa i że stara się zbudować mniejszość blokującą tę umowę, z Francją oraz innymi krajami.
Odnośnie postulatu wstrzymania importu z Ukrainy Siekierski stwierdził, że "niekontrolowany import towarów i zbóż" został zatrzymany, a sytuacja na granicy jest kontrolowana i monitorowana. Minister zaznaczył, że na wniosek polskiego rządu i przy poparciu protestujących rolników Komisja Europejska i Parlament Europejski zmieniły regulacje Zielonego Ładu, upraszczając i łagodząc "nieracjonalne zapisy". Podkreślił, że błędna polityka w zakresie leśnictwa poprzedniego rządu, została zastąpiona nie zawsze racjonalnymi rozwiązaniami oraz decyzjami; uważamy za konieczne wprowadzenie zrównoważonej gospodarki łowieckiej, która ograniczy szkody dzikiej zwierzyny w produkcji roślinnej, rybołówstwie i ASF - stwierdził Siekierski, odnosząc się do zarzutu o "niszczeniu polskich lasów i łowiectwa".
Protest rozpoczął się ok. godz. 14.00, potem uczestnicy przeszli trasą przez ulice" Świętokrzyską, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Miodową, Senatorską do skrzyżowania z ul. Nowy Przejazd. Demonstracja ma zakończyć się o godz. 21.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez