Jakubiak: : jestem za obowiązkowym poborem do wojska
2025-04-16 09:46:26(ost. akt: 2025-04-16 09:47:03)
Jestem za obowiązkowym poborem do wojska, na okres od 3 do 6 miesięcy - powiedział w środę w RMF FM kandydat na prezydenta RP Marek Jakubiak. Nie da się zrobić weekendowej armii; harcerstwo tak, armii nie - zaznaczył.
"Jestem za tym, żeby (pobór do wojska - przyp. PAP) był obowiązkowy, bo to jest obowiązek każdego obywatela. Natomiast nie dwuletnie, bo to by było marnowanie czasu, ale trzy miesiące, do sześciu miesięcy, jak najbardziej" - stwierdził w porannej rozmowie w RMF FM, przewodniczący koła poselskiego Wolni Republikanie, który startuje w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Dodał, że nie jest zwolennikiem pododdziałów mieszanych, bo to się kończy "kolizjami". "Pododdziały muszą być męskie i damskie. Jednak, co by nie powiedzieć, panie powinny mieć inne zadania postawione w armii niż mężczyźni" - stwierdził.
Według niego obecna propozycja szkoleń wojskowych nie jest dobrym rozwiązaniem. "W jeden dzień można poznać żołnierza, a nie zostać żołnierzem. Czy w ciągu jednego dnia można zostać taksówkarzem w Warszawie?" - pytał.
"Prawda jest taka, że nie da się weekendowej armii zrobić. Harcerstwo tak, armii nie" - podkreślił. Według kandydata na prezydenta w wojsku najważniejsze jest "nauczenie się życia z ludźmi, a nie tylko strzelanie". "Musimy jeść to samo, musimy spać w tym samym miejscu, musimy stać się przyjaciółmi, musimy pogodzić się ze sobą, bo są różni ludzie" - wyjaśnił.
Formalnie w Polsce powszechny pobór do wojska jest zawieszony - choć nie zlikwidowany - od 2009 roku. Jego zawieszenie wiązało się z przejściem do modelu armii zawodowej, która wspierana jest różnymi formami służby - obecnie są to Wojska Obrony Terytorialnej, dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, a także aktywna rezerwa, której członkowie uczestniczą w ćwiczeniach wojskowych.
Mimo zawieszonego poboru, wciąż co roku organizowana w całym kraju kwalifikacja wojskowa, której podlega zdecydowana większość mężczyzn z każdego rocznika, a także część kobiet; chodzi tu np. o absolwentki przydatnych w wojsku kierunków, jak np. kierunki medyczne. Kwalifikacja wojskowa nie wiąże się jednak z powołaniem do służby - podlegający jej, jeżeli nie wyrażą zainteresowania służbą wojskową trafiają do tzw. pasywnej rezerwy, czyli grupy osób, które de facto nie mają żadnego związku z wojskiem, mogą jednak zostać powołani w razie mobilizacji. W skład pasywnej rezerwy wchodzą również ci, którzy odbyli zasadniczą służbę wojskową i mogą zostać wezwani na ćwiczenia wojskowe. Rokrocznie MON wydaje rozporządzenie, w którym wskazuje, ilu maksymalnie rezerwistów wojsko może wezwać na ćwiczenia.
Temat szkoleń wojskowych wzbudził w ostatnich tygodniach ożywioną debatę po tym, jak premier Donald Tusk zapowiedział na początku marca stworzenie programu szkoleń wojskowych dla "każdego dorosłego mężczyzny w Polsce". Szef rządu i kierownictwo MON tłumaczyło, że chodzi o programy dobrowolnych szkoleń dostępnych także dla kobiet. Celem jest z jednej strony upowszechnianie przydatnych w razie zagrożenia umiejętności, z drugiej zaś - odbudowa rezerw wojskowych.
W ramach programu w planach jest zwiększenie do 2027 roku możliwości szkoleniowych wojska do 100 tys. osób odbywających rocznie podstawowe (obecnie to ok. 40 tys.), trwające miesiąc przeszkolenie, a także upowszechnienie różnego rodzaju programów. "Trenuj z wojskiem" to jednodniowe, bezpłatne, sobotnie szkolenie wojskowe. 8-godzinny kurs obejmuje wprowadzenie do strzelectwa, walk wręcz, pierwszej pomocy czy survivalu. Wojsko zaprasza chętnych w wieku od 15 do 65 lat z polskim obywatelstwem.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez