Ostatni album Cher: Ikona popu kończy swoją karierę

78-letnia gwiazda zdradziła podczas wystąpienia w londyńskim teatrze Lyceum, że jej nadchodzący album będzie prawdopodobnie ostatnim. "To czas, by zostawić karierę za sobą" – powiedziała Cher, wywołując ogromne poruszenie wśród fanów.

Artystka przyznała, że nowa płyta jest dla niej niezwykle ekscytującym projektem i choć z niecierpliwością oczekuje na jej premierę, zażartowała, że czuje się „starsza niż ziemia”. Jednocześnie podkreśliła, że jej decyzja o wycofaniu się z branży wynika z potrzeby zmiany tempa życia.

Gwiazda, która inspiruje miliony kobiet na całym świecie, namawia do akceptacji starzenia się, choć sama przyznała, że wciąż odnajduje więcej radości w towarzystwie młodych ludzi. "Nauczyłam się, że nigdy nie jest za późno, by cieszyć się życiem".

Mimo licznych kontrowersji artystka broni również swojego związku z młodszym partnerem, 38-letnim raperem Alexandrem „AE” Edwardsem, twierdząc, że „miłość nie zna wieku". Podkreśliła, że partner wnosi w jej życie radość i młodzieńczą energię.

Cher, wielokrotna zdobywczyni nagród Grammy i Oscara, pozostawia niezatarte piętno w historii muzyki, a jej najnowszy album ma być wyjątkowym pożegnaniem z fanami.

Źródło: Metro