Ławrow o rosyjskich warunkach
2025-04-28 11:44:34(ost. akt: 2025-04-28 11:45:19)
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oznajmił w wywiadzie prasowym, że stanowisko Rosji, jeśli chodzi o "uregulowanie" konfliktu w Ukrainie nie zmieniło się i "imperatywem jest uznanie" przez społeczność międzynarodową, że Krym i pozostałe tereny Ukrainy kontrolowane przez Rosję zostaną uznane za rosyjskie.
"Imperatywem jest uznanie przez społeczność międzynarodową, że Krym, Sewastopol, Doniecka Republika Ludowa, Ługańska Republika Ludowa, Chersońszczyzna i Zaporoże (tj. część ukraińskiego obwodu zaporoskiego okupowana przez Rosję - PAP) należą do Rosji" - powiedział Ławrow w wywiadzie dla brazylijskiego dziennika "O Globo". Tłumaczenie wywiadu ukazało się na stronie MSZ Rosji w poniedziałek.
Ławrow powtórzył żądanie dotyczące niewstąpienia Ukrainy do NATO i określił rząd w Kijowie jako "reżim neonazistowski". Rosja domaga się - jak to ujął - "przezwyciężenia skutków" objęcia w 2014 roku władzy w Ukrainie przez siły proeuropejskie. Szef rosyjskiego resortu powtórzył nieprawdziwe twierdzenia o rzekomym niszczeniu języka i kultury rosyjskiej w Ukrainie.
Z wywiadu wynika, że domagając się wykluczenia członkostwa Ukrainy w NATO i uznania ziem okupowanych za rosyjskie, Rosja chce, by te "zobowiązania" były bezterminowe i "zapisane w prawie".
"Na agendzie jest demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy, zniesienie sankcji (wobec Rosji - PAP), pozwów sądowych i nakazów aresztowania, oddanie zamrożonych na Zachodzie aktywów rosyjskich" - dodał Ławrow, powtarzając sformułowania, którymi Rosja uzasadniła swoją napaść na Ukrainę w lutym 2022 roku.
"Będziemy też dążyć do (uzyskania) solidnych gwarancji bezpieczeństwa dla Federacji Rosyjskiej w odniesieniu do zagrożeń, które tworzy wroga działalność NATO, Unii Europejskiej i poszczególnych państw członkowskich na naszych granicach zachodnich" - oznajmił szef rosyjskiego MSZ.
W Moskwie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił w poniedziałek o chęci Rosji do bezpośrednich negocjacji z Ukrainą "bez warunków wstępnych". Zastrzegł jednak, że "sygnał o gotowości do bezpośrednich rozmów powinien wyjść od Kijowa".
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez