Trump zapowiada. „Uratujemy każde miasto w USA, które zostało podbite”

2024-10-12 11:38:49(ost. akt: 2024-10-12 11:42:11)

Autor zdjęcia: PAP

Dzień wyborów będzie dniem wyzwolenia w Ameryce, uratuję miasta podbite i okupowane przez imigrantów - powiedział w piątek były prezydent Donald Trump podczas wiecu w Aurorze w stanie Kolorado. Ogłosił też, że użyje ustawy z końca XVIII wieku, by usunąć z kraju wszystkich nielegalnych imigrantów i członków gangów.
Donald Trump wystąpił w piątek w wiecu na przedmieściach Denver, miejscu, gdzie wenezuelski gang miał rzekomo "przejąć" bloki mieszkalne. Mimo że lokalne władze, w tym republikański burmistrz zaprzeczają, by osiedla były pod kontrolą gangów, podczas piątkowego Trump powtórzył swoją narrację o mieście - i kraju - okupowanym przez nielegalnych imigrantów i kryminalistów.

"Jesteśmy okupowani przez siły przestępcze, to jest stan znajdujący się pod okupacją, który nie pozwala naszym profesjonalistom z organów ścigania wykonywać swojej pracy, którą tak bardzo chcą wykonywać" - powiedział Trump.

"Składam wam dziś przysięgę, 5 listopada 2024 r.(dzień wyborów) będzie Dniem Wyzwolenia Ameryki. Uratuję Aurorę i każde miasto, które zostało najechane i podbite - te miasta zostały podbite" - dodał, występując na tle plansz z hasłami "deportować nielegalnych teraz".

Zapowiedział, że użyje ustawy Alien Enemies Act (ustawy o zagranicznych wrogach) z 1798 roku, by "rozmontować każdą imigrancką siatkę przestępczą na amerykańskiej ziemi" oraz będzie się ubiegał o karę śmierci dla każdego imigranta skazanego za zabójstwo obywatela USA. Zapowiedział, że w "największej akcji deportacyjnej w historii Ameryki" wezmą udział elitarne jednostki służb i wojska.

Ustawa, o której mówił Trump, pozwala na deportację migrantów pochodzących z krajów, z którymi Stany Zjednoczone są w stanie wojny i po raz ostatni została użyta podczas II wojny światowej do wydalania z kraju Japończyków, Niemców i Włochów.

Podczas wiecu w Aurorze Donald Trump atakował też swoich przeciwników politycznych, twierdząc że są oni "wrogiem wewnętrznym", groźniejszym od Rosji, czy Chin.

"To wrogowie z wewnątrz. Wszystkie te szumowiny, z którymi musimy się zmagać i które nienawidzą naszego kraju. To jest większy wróg niż Chiny i Rosja" - mówił kandydat Republikanów.

PAP/ga