WM.pl
15 lipca 2025, Wtorek
imieniny: Henryka, Igi, Włodzimierza
  • 23°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
    • Ogłoszenia
    • Anty-defamation
    • Kongres Przyszłości
    • Europe Direct
    • Plebiscyt Sportowy
    • Krasnal.info
    PODZIEL SIĘ

    Prysnął czar "dziewczyn z sąsiedztwa"

    2024-10-25 08:00:09(ost. akt: 2024-10-25 00:42:30)

    Autor zdjęcia: PAP, PAP

    Były uznawane za uosobienie uroku i wdzięku, "dziewczyny z sąsiedztwa", które zdobyły serca milionów. Jednak ostatnie doniesienia zza kulis Hollywood sugerują, że wizerunek Blake Lively i Anne Hathaway nie jest tak krystaliczny, jak mogło się wydawać. Czy naprawdę prysł czar?

    Warto przeczytać

    • Sinice w mazurskich jeziorach
    • Szansa na ratunek dla olsztyńskiej kamienicy
    • Najnowsze wydanie Gazety Olsztyńskiej
    Od lat Blake Lively i Anne Hathaway były uznawane za uosobienie amerykańskiego ideału „dziewczyny z sąsiedztwa”. Kreowały wizerunek miłych, dostępnych, pełnych wdzięku kobiet, które zawsze wydawały się być nie tylko piękne, ale też sympatyczne, zabawne i przyjazne. Wydawało się, że są to osoby, z którymi można się utożsamiać – gwiazdy, które mimo wielkiej kariery pozostały „normalne”. Jednak ostatnie doniesienia sugerują, że ten starannie pielęgnowany obraz zaczyna się kruszyć.

    Współczesny świat, w którym media społecznościowe odgrywają ogromną rolę, nie pozostawia wiele miejsca na niedociągnięcia w zachowaniu. Internauci coraz częściej dzielą się swoimi doświadczeniami z celebrytami, ujawniając kulisy ich prywatnych spotkań czy zawodowych interakcji. Czasami te relacje nie są zbyt pochlebne, a niewłaściwe zachowanie gwiazd może przerodzić się w kryzys wizerunkowy. I tak właśnie stało się w przypadku Blake Lively i Anne Hathaway, które mimo iż znane są z ról sympatycznych postaci, na planach filmowych nie zawsze pozostają tak urocze, jak ich filmowe bohaterki.

    Ostatnie miesiące przyniosły sporo pracy specjalistom od PR obu aktorek. Na początku tego roku burzę w sieci wywołała norweska dziennikarka Kjersti Flaa, która opowiedziała o swoich nieprzyjemnych doświadczeniach z wywiadów z Hathaway i Lively. Flaa wspominała, że gwiazdy były nieuprzejme, niechętne do współpracy i kapryśne. Te informacje wywołały ogromne poruszenie w mediach, szczególnie wśród fanów, którzy dotychczas widzieli w obu aktorkach wcielenie uprzejmości i serdeczności.

    Nie minęło wiele czasu, a na jaw zaczęły wypływać kolejne opowieści o niezbyt przyjaznym usposobieniu tych dwóch gwiazd. Emanuel Miller, hollywoodzki fryzjer, w wywiadzie dla podcastu „What It Was Like”, podzielił się swoimi trudnymi doświadczeniami ze współpracy z Blake Lively i Anne Hathaway. Miller przyznał, że choć praca z Lively była trudna, to właśnie Hathaway zostawiła na nim najgorsze wrażenie. Aktorka, według jego relacji, przez ponad cztery miesiące pracy na planie nigdy nie wykazała zainteresowania jego osobą, nie rozmawiała z nim prywatnie, traktowała go jak „sługę”. Miller porównał ją do innych gwiazd, z którymi miał przyjemność pracować – takich jak Cate Blanchett, Tom Hanks czy Johnny Depp, którzy okazywali mu życzliwość i nawiązywali ludzką więź.

    To wyznanie wzbudziło wiele emocji wśród fanów i komentatorów. Część internautów broniła Hathaway, twierdząc, że brak prywatnych rozmów nie oznacza od razu lekceważenia. „To była praca, a nie spotkanie towarzyskie”, komentowali niektórzy, zauważając, że nie każdy ma obowiązek dzielić się prywatnymi sprawami z obcymi ludźmi. Inni jednak uważają, że ten brak życzliwości jest sprzeczny z wizerunkiem, który Hathaway i Lively promują w mediach. „I po dziewczynach z sąsiedztwa czar prysł” – stwierdził jeden z internautów, podsumowując rozczarowanie wielu fanów.

    Często mówi się, że znane osoby powinny bardziej uważać na to, jak zachowują się w życiu prywatnym i zawodowym. Choć nikt nie oczekuje, że będą one idealne, to jednak oczekiwania wobec tych, którzy grają miłe i sympatyczne postacie, są zwykle wyższe. Internauci szybko zauważają wszelkie niekonsekwencje między publicznym wizerunkiem a rzeczywistością, co w dobie wszechobecnych mediów społecznościowych może mieć długofalowe konsekwencje.

    Blake Lively i Anne Hathaway, które w przeszłości uchodziły za wzory „miłych dziewczyn”, teraz muszą zmierzyć się z krytyką, która może mocno nadwerężyć ich wizerunek. Zobaczymy jak poradzą sobie z tym wyzwaniem i czy uda im się odzyskać zaufanie fanów. Na razie jednak, w oczach wielu, czar rzeczywiście prysł.


    źródło: pudelek

    Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
    ZAMKNIJ
    Tagi:
    Blake Lively Anne Hathaway wizerunek Anne Hathaway nieuprzejma wizerunek Anne Hathaway kreowanie wizerunku co Emanuel Miller powiedział o współpracy z Blake Lively i Anne Hathaway?
    red.
    więcej od tego autora

    PODZIEL SIĘ

    Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

    Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

    Zaloguj się lub wejdź przez FB

    GazetaOlsztyńska.pl
    • Koronawirus
    • Wiadomości
    • Sport
    • Olsztyn
    • Plebiscyty
    • Ogłoszenia
    • Nieruchomości
    • Motoryzacja
    • Drobne
    • Praca
    • Patronaty
    • Reklama
    • Pracuj u nas
    • Kontakt
    ul. Tracka 5
    10-364 Olsztyn
    tel: 89 539-75-20
    internet@gazetaolsztynska.pl
    Biuro reklamy internetowej
    tel: 89 539-76-29,
    tel: 89 539-76-59
    reklama@wm.pl

    Bądź na bieżąco!

    Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

    • Polityka Prywatności
    • Regulaminy
    • Kontakt
    2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B