Rosjanie bombardują

We wczesnych godzinach porannych Ukraina stała się celem kolejnego zmasowanego ataku powietrznego. Około godziny 6:00 w całym kraju zawyły syreny alarmowe, gdy rosyjska armia poderwała bombowce strategiczne oraz myśliwce MiG-31. Najcięższe uderzenie odnotowano w Połtawie, gdzie rakieta trafiła w budynek mieszkalny.

Według źródeł monitorujących, Rosjanie użyli czterech bombowców Tu-95 oraz trzech bombowców Tu-22M3, wspieranych przez myśliwce MiG-31. W chwili ataku nad Ukrainą znajdowało się również kilkadziesiąt rosyjskich dronów, które przez całą noc były zwalczane przez ukraińskie siły obronne.

Eksplozje odnotowano w obwodach: połtawskim, charkowskim, sumskim i chmielnickim. W Połtawie jeden z pocisków uderzył w blok mieszkalny – na miejscu pracują służby ratunkowe, ale skala zniszczeń i liczba poszkodowanych nie są jeszcze znane.

Zakłócenia w dostawie prądu

Z powodu ataku wprowadzono ograniczenia w dostawach energii elektrycznej w kilku regionach Ukrainy, w tym w obwodach: charkowskim, sumskim, połtawskim, donieckim, dniepropietrowskim, zaporoskim i kirowohradzkim – poinformowała państwowa spółka energetyczna Ukrenergo.

W odpowiedzi na atak i wzmożoną aktywność rosyjskiego lotnictwa, polskie Dowództwo Operacyjne RSZ ogłosiło, że w przestrzeni powietrznej naszego kraju rozpoczęły operowanie polskie i sojusznicze samoloty.

„Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości” – poinformowały polskie siły zbrojne.

Około godziny 8:20 czasu polskiego alarmy lotnicze na Ukrainie zostały odwołane. Sytuacja wciąż jest dynamiczna, a władze monitorują kolejne ruchy rosyjskiego lotnictwa.

Źródło: wiadomości.wp.pl