Joe Biden walczy z rakiem. Diagnoza jest brutalna

„W zeszłym tygodniu prezydent Joe Biden został poddany badaniom po nasileniu się objawów ze strony układu moczowego. Wykryto nowotwór prostaty o wysokim stopniu zaawansowania” – czytamy w niedzielnym oświadczeniu.

Rak z przerzutami. Diagnoza nie pozostawia złudzeń

Lekarze sklasyfikowali chorobę według skali Gleasona jako 9 – to jeden z najwyższych wyników, świadczący o wyjątkowo agresywnej, szybko rozprzestrzeniającej się postaci raka. Co więcej, nowotwór zdążył już dać przerzuty do kości. Mimo dramatycznego obrazu sytuacji, medycy podkreślają, że guz wykazuje wrażliwość na leczenie hormonalne – to daje cień nadziei.

Obecnie trwają konsultacje lekarskie, a rodzina Bidena pozostaje w stałym kontakcie ze specjalistami. Na ten moment nie ujawniono, jaki plan terapii zostanie wdrożony ani jakie są rokowania.

Niepokojące informacje o stanie zdrowia Joe Bidena pojawiały się już wcześniej. 13 maja media cytowały fragmenty książki „Original Sin”, autorstwa dziennikarzy CNN i Axios, w której ujawniono kulisy pogarszającego się stanu prezydenta w latach 2023–2024. Jak piszą autorzy, współpracownicy Bidena w prywatnych rozmowach rozważali nawet konieczność używania przez niego wózka inwalidzkiego.

Z danych CDC wynika, że rak prostaty jest drugim najczęściej diagnozowanym nowotworem u mężczyzn w USA – zaraz po raku skóry. Szacuje się, że 13 na 100 mężczyzn zachoruje na niego w ciągu życia.

Joe Biden w listopadzie skończy 83 lata. W styczniu 2025 roku zakończył kadencję jako 46. prezydent USA – i jednocześnie najstarszy w historii, który sprawował ten urząd.

Źródło: wiadomości.gazeta.pl