Wzrasta liczba ofiar po uderzeniu huraganu Helene w Stanach Zjednoczonych

2024-09-28 10:17:46(ost. akt: 2024-09-28 10:28:29)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

Co najmniej 43 osoby zginęły w rezultacie uderzenia huraganu Helene na południowo-wschodnie stany USA; są obawy, że liczba zabitych jeszcze wzrośnie – powiadomiła w sobotę (28 września) agencja Reutera. W piątek wieczorem (27 września) czasu polskiego informowano o 30 ofiarach śmiertelnych.
Huragan Helene, który uderzył w wybrzeże Florydy, przyniósł ogromne zniszczenia, zanim osłabł do poziomu burzy tropikalnej. Pierwszymi obszarami, które ucierpiały w wyniku żywiołu, były słabo zaludnione tereny wiejskie. Wiatry osiągające prędkość nawet 225 km/h wyrywały drzewa z korzeniami, niszczyły budynki i powodowały rozległe powodzie. Służby ratunkowe działają na pełnych obrotach, starając się dotrzeć do mieszkańców, którzy zostali uwięzieni w zalanych domach, nie mogąc opuścić swoich posesji z powodu nagłego podniesienia się poziomu wód.

Wśród zniszczonych budynków znalazł się kościół w mieście Perry, na północnym zachodzie Florydy, który dopiero niedawno przeszedł remont dachu po zniszczeniach spowodowanych przez zeszłoroczny huragan. To tylko jedno z wielu miejsc, gdzie huragan Helene spowodował kolejne zniszczenia, zanim ratownicy zdążyli naprawić skutki poprzednich klęsk żywiołowych. Władze lokalne nieustannie apelują do mieszkańców o ewakuację z najbardziej zagrożonych terenów, aby uniknąć dalszych ofiar.

Gubernator Florydy, Ron DeSantis, ocenił, że szkody spowodowane przez Helene przewyższają straty z poprzedniego roku, kiedy to huragany Idalia i Debby nawiedziły ten region. Zasięg zniszczeń jest ogromny, a co najmniej 3,5 miliona odbiorców w pięciu stanach – Georgii, Florydzie, Karolinie Północnej, Karolinie Południowej i Tennessee – pozostało bez prądu. Władze ostrzegają, że pełne przywrócenie dostaw energii elektrycznej może zająć kilka dni, a mieszkańcy muszą przygotować się na dalsze niedogodności.

W stanie Georgia, gdzie również odnotowano poważne zniszczenia, gubernator Brian Kemp potwierdził, że wielu mieszkańców jest uwięzionych w zniszczonych budynkach, a służby ratunkowe prowadzą akcje poszukiwawczo-ratunkowe. Rząd stanowy współpracuje z federalnymi agencjami w celu jak najszybszego dotarcia do poszkodowanych.

Na terenach najbardziej dotkniętych przez huragan pojawiła się szefowa Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA), Deanne Criswell. Agencja wysłała na miejsce ponad 1500 pracowników, którzy do piątkowego poranka uczestniczyli w blisko 400 akcjach ratunkowych, starając się opanować sytuację i udzielić pomocy potrzebującym.

Chociaż Helene osłabła po przejściu nad ląd, przekształcając się w burzę tropikalną, jej destrukcyjne skutki są wciąż odczuwalne. Prędkość wiatru spadła do 110 km/h, jednak burza przesuwa się teraz w stronę Tennessee i Kentucky, niosąc ze sobą intensywne opady deszczu. Synoptycy ostrzegają przed ryzykiem osuwisk błotnych oraz gwałtownych powodzi, zwłaszcza w rejonach Appalachów, gdzie teren jest szczególnie podatny na tego rodzaju katastrofy.

Źródło: rmf24.pl/PAP/AP/Reuters

sj