Ukraińskie drony zaatakowały Moskwę

2024-09-01 13:44:35(ost. akt: 2024-09-01 13:55:17)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Ministry of Defence of Ukraine (CC BY 4.0)

Rosyjskie media oraz urzędnicy informowali, że ukraińskie drony miały wywołać szereg incydentów na terytorium Rosji. Według tych doniesień, szczątki dronów spowodowały pożar w moskiewskiej rafinerii oraz w elektrowni Konakowo w obwodzie twerskim, jednej z kluczowych elektrowni w centralnej części kraju.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony przekazało za pośrednictwem platformy Telegram, że zestrzelono łącznie 158 dronów wystrzelonych przez siły ukraińskie. Wśród zneutralizowanych maszyn znalazło się dziewięć, które miały nadlecieć nad Moskwę i jej okolicę.

Agencja TASS, powołując się na lokalne służby ratunkowe, poinformowała, że pożar w moskiewskiej rafinerii został opanowany i ugaszony. Z kolei mer Moskwy wyjaśnił, że ogień wybuchł w „oddzielnym pomieszczeniu technicznym” zakładu. W niedzielny poranek, zgodnie z informacją przekazaną przez rosyjską agencję Rosawiacja, ograniczenia nałożone na moskiewskie lotniska Wnukowo, Domodiedowo i Żukowskij zostały zniesione.

W międzyczasie, na kanałach w serwisie Telegram, w tym na kanale Baza, pojawiły się doniesienia o głośnych wybuchach w okolicach elektrowni Konakowo. Gubernator obwodu twerskiego, Igor Rudenia, potwierdził, że doszło tam do pożaru, jednak zapewnił, że nie zakłócił on dostaw prądu i gazu w regionie.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony podało także, że w innych regionach kraju doszło do kolejnych incydentów. Nad obwodem kurskim zestrzelono 46 ukraińskich dronów, 34 nad briańskim, 28 nad woroneskim oraz 14 nad biełgorodzkim. Inne drony miały zostać strącone w różnych częściach zachodniej Rosji.

Wstępne raporty sugerują, że w wyniku niedzielnych ataków nikt nie odniósł obrażeń, choć agencja Reuters nie była w stanie niezależnie zweryfikować tych informacji. Warto zaznaczyć, że Rosja rzadko ujawnia pełny zakres strat wynikających z ukraińskich ataków.

W tym samym czasie prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, odniósł się do eskalacji ataków w swoim kraju. W swoim oświadczeniu, opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter), poinformował, że w minionym tygodniu Rosja wystrzeliła na Ukrainę ponad 160 rakiet różnego typu, 780 kierowanych bomb lotniczych oraz 400 dronów.

Zełenski podkreślił, że Ukraińcy mają prawo do obrony przed rosyjskim terrorem, dodając, że „każdego dnia i każdej nocy nasze miasta i wsie są atakowane przez wroga”. W swoim wystąpieniu wezwał do podjęcia działań, które mogłyby powstrzymać rosyjską agresję, takich jak niszczenie rosyjskiej logistyki wojskowej oraz wspólne z sojusznikami zestrzeliwanie wrogich rakiet i dronów.

Kijów intensywnie pracuje nad rozwojem własnych sił powietrznych, w tym budową dronów zdolnych do przeprowadzania ataków na terytorium Rosji. Jednocześnie administracja Zełenskiego nieustannie naciska na zachodnich sojuszników, szczególnie Stany Zjednoczone, aby umożliwili im użycie dostarczanej broni do ataków na cele w Rosji. Ukraińcy argumentują, że takie działania mogą skutecznie osłabić zdolność Moskwy do kontynuowania wojny w Ukrainie.

Źródło: rmf24.pl/Telegram/Reuters/TASS/Rosawiacja/Baza/Wołodymyr Zełeński - X