Ostatnia prosta w negocjacjach Ukrainy i USA

Stefaniszyna przekazała, że obie strony są na ostatnim etapie uzgadniania szczegółów dotyczących dostępu USA do ukraińskich złóż mineralnych. Jak zaznaczyła, rozmowy przebiegały w konstruktywnej atmosferze, a większość kluczowych kwestii została już rozstrzygnięta.

— Mamy nadzieję, że przywódcy Stanów Zjednoczonych i Ukrainy będą mogli podpisać umowę i zatwierdzić ją w Waszyngtonie tak szybko, jak to możliwe — dodała wicepremierka.

Dzień wcześniej szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak mówił o „konstruktywnych negocjacjach ze stroną amerykańską w sprawie przekazania Waszyngtonowi części ukraińskich zasobów mineralnych” – przypomina „Ukraińska Prawda”.

Amerykańska administracja oczekuje, że porozumienie zostanie sfinalizowane w najbliższych dniach. Specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff, stwierdził, że Kijów może podpisać umowę jeszcze w tym tygodniu.

Z kolei doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Michael Waltz, podczas konferencji CPAC zapewniał: – Prezydent Zełenski podpisze tę umowę w bardzo krótkim czasie, a to będzie dobre dla Ukrainy.

Wcześniej projekt porozumienia został odrzucony przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który wskazywał na brak amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa. Kijów dąży do tego, aby umowa stała się rękojmią dalszego wsparcia militarnego ze strony USA.

Ukraiński prezydent zwracał uwagę, że według oczekiwań Waszyngtonu zyski z wydobycia miałyby pokryć koszty dotychczasowej pomocy wojskowej udzielonej Ukrainie. Dodatkowo uznał, że zaproponowana przez USA cena za przyszłe wsparcie jest niesprawiedliwa – według jego słów, za każdy dolar amerykańskiej pomocy Ukraina musiałaby oddać dwa.

W ramach umowy Ukraina oferuje dostęp do strategicznych minerałów, takich jak grafit, uran, tytan i lit, a także do złóż węgla, ropy i gazu.

Wartość ukraińskich zasobów pod znakiem zapytania

Kijów szacuje wartość swoich złóż na około 26 bilionów dolarów. Wycena ta obejmuje zarówno strategiczne minerały, jak i zasoby węglowodorów. Jednak według brytyjskiego „The Telegraph” są to zawyżone szacunki. Gazeta podkreśla, że ceny litu spadają, kobalt traci na znaczeniu, a część złóż, takich jak gaz łupkowy, znajduje się na terenach kontrolowanych przez Rosję.

Niektórzy ukraińscy geolodzy wskazują, że choć kraj dysponuje bogatymi zasobami naturalnymi, brakuje rzetelnych badań określających ich dokładną ilość i rzeczywistą wartość.

źródło: Gazeta.pl / Red.